Leśna Kuchnia cz. 40 - Szynka z rożna



Tym razem nie ma zmiłuj - mięsiwo do upieczenia na rożnie trzeba zacząć przygotowywać dużo wcześniej niż godzinę przed wyprawą.  Dwa dni to minimum, a żeby uzyskać pełnię smaku mięso powinno się bejcować około tygodnia. 

Do wykonania bejcy potrzebujemy:
* sól
* olej roślinny
* czosnek
* Przyprawy: papryka słodka, papryka ostra, ziele angielskie, jałowiec, majeranek, tymianek, kolendra, kim rzymski, pieprz czarny lub zielony.

Szynkę na początek nacieramy solidnie solą (czubatą łyżkę na kilo mięsa). Następnie mięso nakłuwamy głęboko przy pomocy noża, a w powstałe nacięcia wsadzamy przekrojone na pół ząbki czosnku. Wszystkie przyprawy (ilości wedle uznania) ucieramy w moździerzu, po czym, łączymy z olejem (1 szklanka na kilogram mięsa). Mięso umieszczamy w zamykanym naczyniu i zalewamy bejcą, po czym wkładamy do lodówki. Raz na dobę przewracamy mięso w naczyniu, aby równomiernie się zabejcowało. Do lasu zabieramy zarówno mięso, jak i pozostałą bejcę.

Mięso pieczemy raczej na małym ogniu, zwracając uwagę aby płomienie nie obsmażały mięsa bezpośrednio.  Unikamy gwałtownego płomienia, raczej skupiamy się na utrzymaniu w palenisku mocnego żaru. Podczas pieczenia co jakiś czas podlewamy mięso bejcą - wówczas będzie dużo mniej suche. Szynkę skrawamy warstwami - nie ma technicznej możliwości aby tak duży kawał mięsa upiec równomiernie w całości.

Podajemy w dowolny sposób - z ziemniakami, kaszą czy pieczywem. Naszym gościom najlepiej smakuje mięso podane w tortilli z sosem czosnkowym, kapustą pekińską i cebulą.










Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.