Leśna Kuchnia cz. 30 - Pierś z kurczaka pieczona na rożnie.


Wiele razy padało już pytanie: jak upiec kurczaka na ognisku? Znamy kilka metod. Można oblepić ptaka gliną lub masą solną, ale wtedy trzeba posiadać składniki na stworzenie tej skorupy. Można wykonać piec maoryski, ale z tym jest wiele zachodu i raczej na jedną kurę nie warto. Najłatwiej więc będzie nadziać ptaka na rożen, z tym jednakże również jest problem. Taki mianowicie, że pieczenie drobiu na rożnie nie odbywa się tak łatwo, jak możemy przeczytać w książkach fantasy czy obejrzeć w filmach. Podchodziłem do tematu kilkukrotnie i zawsze, mimo kilku godzin poświęconych na pieczenie drób był z wierzchu wysuszony, a w środku niedopieczony.  Postanowiliśmy więc zgłębić temat ponownie, tym razem rzetelnie.
Naszą przygodę z pieczystym zaczynamy od najprostszej w wypieczeniu części kurczaka, czyli piersi. Dodatkowo pomożemy sobie kilkoma składnikami, które sprawią że mające tendencje do wysychania podczas pieczenia mięso z piersi będzie kruche i soczyste.
Myśmy użyli piersi z kurczaka, jednakże sądzę że przepis ma zastosowanie do wszystkich innych gatunków drobiu. Jeden warunek - musimy uzyskać pierś ze skórą - w sklepach ciężko będzie taką spotkać, trzeba raczej nabyć całego ptaka i odpowiednio wykroić interesujące nas elementy.
Podczas przygotowywania dania użyliśmy boczku wędzonego, z tego prostego powodu że nie udało nam się dostać w sklepie parzonego. Parzony będzie jednak zdecydowanie lepszy w tym daniu.
Potrzebujemy:
* Pierś drobiowa ze skórą - 2 szt.
* Boczek wieprzowy parzony w plastrach - 150g
* Masło - pół kostki
* Czosnek - 4 ząbki
* Mieszanka ziół: 1 łyżeczka majeranku, 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego, pół łyżeczki tymianku, pół łyżeczki estragonu.
* Sól, pieprz.
* Sznurek konopny lub inny naturalny, niebarwiony

Pierś nacieramy porządnie solą i zostawiamy w spokoju na pół godziny.
Pół kostki masła rozgniatamy z posiekanym czosnkiem, zmielonym pieprzem i mieszanką ziół.
Tak przygotowane masło układany równomiernie pod skórą piersi.
Nadziane masłem piersi zawijamy boczkiem wieprzowym, im szczelniej tym lepiej, po czym obwiązujemy sznurkiem niczym szynkę do wędzenia. Nadziewamy mięso na rożen i wieszamy nad ogniskiem.
Pieczemy raczej powoli, pilnujemy aby ogień nie był zbyt mocny. Trwa to około 3-4 godziny, więc musicie zarezerwować sobie dużo wolnego czasu. Ale zaręczam, że warto. Smak tak pieczonego mięsa jest niesamowity.
Myśmy spożyli pierś z kury z konfiturami: wytrawną malinowo - gruszkową oraz kwaśno-pikantną z dyni i papryki. Jak przygotować takie konfitury napiszemy w następnym poście Leśnej Kuchni.










Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.