Leśna Kuchnia cz. 123 – Ziemniaki z małego ogniska.




Przywykło się twierdzić że kartofle w ognisku powinno się piec w głębokim żarze, zasypując je szczelnie popiołem i żarem. To najprawdziwsza prawda, sami tak zazwyczaj robimy. Są jednakże sytuacje kiedy ze względu na ograniczenia środowiskowe lub czasowe zwyczajnie nie możemy sobie pozwolić na rozpalenie odpowiednio dużego ogniska. Wówczas radzimy sobie w inny sposób.
Nad małym ogniskiem zawieszamy kociołek napełniony do połowy wodą. Kiedy woda zawrze, wrzucamy do niej kilka, czasem kilkanaście ziemniaków, tyle ile akurat nam potrzeba i gotujemy je w mundurkach tak długo aż zmiękną. Trwa to zazwyczaj około pół h.
Następnie odcedzamy kartofle, czekamy aż chwilę przestygną i układamy je na kracie ogniskowej lub jeszcze lepiej bezpośrednio w żarze ogniska, które od teraz nie wymaga już dokładania opału. Po 15 minutach i kilkukrotnym obróceniu ziemniaków ognisko dogasa, a nasze pieczone kartofle są gotowe.
Może są nieco mniej spieczone niż te pieczone tradycyjnie, ale liczy się to że mają doskonały aromat ogniska który jest w tym przypadku najlepszą przyprawą.
Leniwym podpowiadamy, że ziemniaki można ugotować w domu i zabrać ze sobą w teren. Wówczas przygotowanie posiłku potrwa błyskawicznie.


Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.