Leśna Kuchnia cz. 127 - Flaki
Generalnie nie będzie to najbardziej klasyczna wersja flaków
pod słońcem. Zazwyczaj kichy najpierw obgotowuje się, kilkukrotnie zmieniając
wodę, potem dopiero przerzuca to osobno
gotowanego bulionu. W terenie ten proces trzeba było ułatwić i przyspieszyć.
Potrzebujemy:
● Flaki wołowe – 700g
● Koncentrat bulionu – 1 słoik
● Marchew – 2 szt.
● Pietruszka – 2 szt.
● Seler – 150g
● Cebula – 2 szt.
● Olej do smażenia
● Sól, pieprz, chilli
Flaki możemy wypłukać już w domu. Kto bardziej przykłada je
do roboty, może też wstępnie je obgotować.
Natłuszczony kociołek rozgrzewamy nad ogniem. Marchew,
pietruszkę, seler i cebulę kroimy w kosteczkę. Wrzucamy warzywa do kociołka i
przesmażamy krótko.
Zalewamy wszystko wodą, dodajemy flaki i koncentrat bulionu.
Gotujemy tak długo, aż flaki będą miękkie. W zależności od
surowca może to trwać od godziny do dwóch.
Przed podaniem doprawiamy wywar pieprzem i chilli, a jeżeli
trzeba, także solą.
Podajemy z bułką lub innym pieczywem, koniecznie gorące.
Brak komentarzy: