Leśna Kuchnia cz. 130–Boczek szarpany
Postanowiliśmy sprawdzić czy w kociołku żeliwnym da się tak opiec kawał boczku, aby uzyskać chrupiącą skórkę. Niestety, praktyka pokazała że w ten sposób nie uzyskamy pożądanego efektu, konieczne będzie użycie rożna. Wyszedł nam za to całkiem zacny boczek tzw. szarpany, czyli mięsko niby w całości, ale rozpadające się pod dotykiem widelca.
Potrzebujemy:
● Boczek wieprzowy ze skórą – 3 kg
● Cebula – 10 szt.
● Marchew – 2 szt.
● Pietruszka – 1 szt.
● Pieczarki – 10 szt.
● Smalec – 100g
● Sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, majeranek, jałowiec.
Najsamprzód skórę boczku nacinamy płytko co 1 cm, na krzyż, tworząc kratkę (patrz zdjęcie). Teraz nacieramy połeć solidnie solą oraz przyprawami.
Kociołek natłuszczamy smalcem i wstawiamy w żar. Kiedy już się nagrzeje, wrzucamy doń boczek skórą do dołu i smażymy, czekając aż skórka się zarumieni. Wtenczas obracamy mięsiwo na zadnią stronę i zasię obsmażamy jak wyżej.
Kiedy mięso się smaży możemy obrać i rozdrobnić warzywa, które na bieżąco dorzucamy do kotła.
Jeżeli stwierdzimy że mięso dostatecznie się obsmażyło, zalewamy do środka około pół litra wody, domykamy gar i poczynamy dusić potrawę.
Boczek, co trzeba zaznaczyć, leży w kotle skórą do góry – przypominamy, że próbowaliśmy ją spiec na skwarka, co się nie udało. Próbowaliśmy nawet obkładać pokrywę żarem, co widać na zdjęciach, z efektem niestety żadnym. Korzystniej będzie więc układać mięso skóra w stronę dna.
Boczek trzymamy w kotle około 5h. Co godzinę trzeba zdejmować pokrywę i uzupełniać wodę.
Po tym czasie można spróbować wyjąć go z kotła w całości, chociaż może to być trudne, mięso jest niezwykle delikatne i rozpada się przy naciśnięciu nawet palcem.
Podajemy z kartoflami lub bułkami, obficie podlane powstałym sosem.
Brak komentarzy: