Leśna Kuchnia cz. 27 - Risotto z prawdziwkami.

Prawdziwki w tym roku obrodziły nad podziw, przeto nie było innej opcji jak tylko spożyć je świeże, dosłownie przed chwilą zebrane, w towarzystwie delikatnych dodatków. Mowa oczywiście o risotto - daniu (w tej wersji) wegetariańskim. Zazwyczaj jest tak że grzyby stanowią w daniu tło (jako sos), dodatek lub przyprawę - dziś chcielibyśmy, aby prawdziwki były jednak głównym bohaterem dania. Z tego powodu nie dodajemy do środka np boczku (o wegetarianach wspominałem?) czy  bakłażana.

Pamiętajmy że risotto przyrządza się tylko z odpowiednich odmian ryżu, z czego w naszym kraju chyba najłatwiej dostępnym jest Arborio.

Potrzebujemy:
* Prawdziwki prosto z lasu - 10 mniejszych (polecam) lub 6 średnich
* Cebula - 2 sztuki
* Ryż Arborio - 300g
* Bulion warzywny - 1l (dziś w tej roli występuje bulionetka handmade by Zosia - dzięki :) )
* Ser długo dojrzewający (np parmezan) - 15g
* Nać pietruszki
* Sól, pieprz, jagody jałowca, ew. gałązka tymianku jeżeli takowy znajdziemy.
* Oliwa z oliwek - 100 ml

Na początek grzyby kroimy w dość grube plastry o wielkości kęsa a jedną z cebul w piórka. Do kociołka wlewamy 50 ml oliwy, czekamy aż się rozgrzeje po czym wsypujemy pokrojone składniki. Solimy delikatnie i blanszujemy zawartość naczynia.  Następnie wyjmujemy wszystko  z kotła i przekładamy do innego naczynia.

Do gara znów wlewamy oliwę i czekamy aż się rozgrzeje. W tym czasie drugą cebulę kroimy w drobniutką kostkę i wrzucamy do kotła. Po zeszkleniu tejże wsypujemy cały ryż i często mieszając czekamy, aż także stanie się szklisty. W między czasie w dowolny sposób podgrzewamy bulion.

Tutaj mała dygresja: dobra praktyka kulinarna nakazuje, aby bulion dolewany do risotto miał temperaturę zbliżoną do wrzątku - myśmy rozwiązali ten problem umieszczając na kracie obok kociołka kubki z bulionem (patrz zdjęcie). Jak ktoś nie ma możliwości, może ten bulion wlewać schłodzony, wyjdzie tylko troszkę gorzej :)

Tak więc kiedy ryż się zeszkli, do  kociołka dolewamy powiedzmy 150 ml bulionu, po czym całość mieszamy. Obserwujemy kiedy ryż wchłonie cały płyn, po czym dolewamy następną, identyczną porcję bulionu, i tak dalej aż bulion się skończy.  Risotto trzeba mieszać często, a nawet bardzo często - lubi przywrzeć. Ryżu nie wolno przegotować, każde ziarenko powinno być w środku delikatnie twarde (al dente).

Przed dodaniem ostatniej porcji bulionu zdejmujemy kocioł z ognia. Jeżeli ryż jest jeszcze za twardy, dolewamy bulion, jeżeli jest już dobry - bulionu nie wlewamy. Wsypujemy blanszowane grzyby, starty ser i rozgniecione na miazgę jagody jałowca (5-6 sztuk), mieszamy, przykrywamy pokrywką i czekamy około 5 minut aż risotto dojdzie. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, możemy doprawić danie solą i pieprzem.

Podajemy przybrane nacią pietruszki lub/i tymiankiem.





Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.