Leśna Kuchnia cz. 136 – Sos myśliwski
Wielokrotnie zdarzyło nam się kupować myśliwski sos instant i spożywać z wszelakimi dodatkami w czasie wędrówek leśnych górskich czy innych. O dziwo, nigdy nie szykowaliśmy sosu myśliwskiego w warunkach obozowych, a nawet domowych, z naturalnych składników. Za cholerę nie wiemy, dlaczego.
Potrzebujemy:
● Kiełbasa myśliwska – 300g
● Boczek wędzony – 300g
● Grzyby świeże lub suszone – duża garść
● Cebula – 2 szt.
● Ogórki konserwowe – 200g
● Koncentrat pomidorowy – 50g
● Sól, pieprz, owoc jałowca, liść laurowy
● Mąka do zagęszczenia – 1 łyżka
Jeżeli posiadamy suszone grzyby, namaczamy je wcześniej w gorącej (szybciej zmiękną) lub zimnej wodzie.
Boczek i cebulę tniemy w kostkę, tak drobno jak się uda. Przerzucamy do kociołka i wysmażamy na rumiano. W tym czasie siekamy równie drobno kiełbasę oraz grzyby, które także dorzucamy na patelnię. Smażmy wszystko razem jeszcze przez 2-3 minuty.
Po tym czasie dolewamy do środka wody w takiej ilości, żeby przykryła składniki. Dodajemy koncentrat pomidorowy, 2 liście laurowe, 15 zmiażdżonych uprzednio owoców (jagód) jałowca.
Dorzucamy jeszcze posiekane drobno korniszony i gotujemy około pół godziny na wolnym ogniu, często mieszając. Na koniec danie próbujemy i w razie potrzeby dodajemy soli oraz pieprzu.
Jeżeli sos jest zbyt rzadki, możemy gotować go dalej czekając aż wyredukuje się odpowiednio, lub zagęszczamy przy pomocy łyżki mąki rozmieszanej w zimnej wodzie.
Sos myśliwski podajemy w towarzystwie makaronu, ryżu lub puree ziemniaczanego.
Brak komentarzy: