Kto z Was był w Izerach? Jeżeli ktoś jeszcze nie był, to polecamy serdecznie - zakładamy jednak, że wielu z Was Izery zdążyło już odwiedzić. No dobra, a był ktoś w Izerach i nie był w Chatce Górzystów? Wątpliwe. Idąc dalej tym tropem, a był ktoś w Chatce Górzystów i nie jadł naleśnika? Praktycznie niemożliwe.
Dla nieświadomych, zaczniemy jeszcze raz od początku. Chatka Górzystów to schronisko turystyczne położone na Hali Izerskiej, przy czerwonym szlaku prowadzącym z Jakuszyc do Świeradowa. Kultowym daniem serwowanym w schroniskowym bufecie są naleśniki biszkoptowe słodkie (z twarogiem i jagodami) lub wytrawne (z serem żółtym i pieczarkami). Kolejka do bufetu potrafi mieć w porze obiadowej srogą długość a czas oczekiwania sięga dwóch lub więcej godzin.
Naleśnik biszkoptowy różni się tym od typowego naleśnika, że trzeba do niego dodać pianę ubitą z białek. W terenie to problematyczne - bicie piany wymaga zabrania ze sobą dodatkowego naczynia i narzędzia (trzepaczki), niestety praktyka pokazała że proszek do pieczenia, jajka w proszku czy nieubite białka nie sprawdzą się w tym daniu. Jeżeli ma być jak u Górzystów, trzeba ubić pianę i koniec. Testy doboru sera pokazały że twaróg sernikowy z wiaderka się nie nadaje (za rzadki) podobnie jak twaróg klinek (za gęsty). Potrzebny jest twaróg mielony – można kupić twaróg w kostce trzykrotnie zmielony i to jest odpowiedni wybór.
Pamiętajmy że powyższe wnioski dotyczą kuchni turystycznej – w domu twaróg możemy sami zmielić lub drobno rozgnieść, do ciasta dodać jajek w proszku i napowietrzyć ciasto robotem planetarnym czy ubić białka mikserem.
● Mąka pszenna – 1 szklanka
● Proszek do pieczenia – 1 łyżeczka
Nadzienie do naleśnika słodkiego:
● Twaróg w kostce mielony – 2 kostki
● Śmietana kwaśna 18% – 200 ml
Nadzienie do naleśnika wytrawnego:
Zaczniemy od przygotowania nadzienia.
Świeże jagody (latem w Izerach można pozyskać zabójcze ilości) smażymy w kociołku lub na patelni z dodatkiem odrobiny wody i łyżki lub dwóch cukru. 15 minut i gotowe.
Pieczarki pokrojone w grube plastry smażymy w kociołku lub na patelni z dodatkiem posiekanej cebuli, doprawiamy solą oraz pieprzem. 10 minut wystarczy.
Twaróg mieszamy ze śmietaną ugniatając składniki na jednolitą masę, doprawiamy cukrem lub cukrem waniliowym. NIE dodajemy żółtek!
Do naczynia wlewamy mleko oraz wodę, dodajemy żółtka (białka oddzielamy do osobnego naczynia), cukier oraz mąkę i starannie mieszamy tak długo, aż uzyskamy gładką masę o konsystencji kwaśnej śmietany.
Białka ubijamy z dodatkiem szczypty soli. Zwykło się wspominać że białka powinny być ubite na sztywno, ale pamiętajmy że ubijamy je w warunkach polowych, więc wystarczy aby były dobrze napowietrzone.
Dodajemy ubite białka do naczynia z ciastem i mieszamy całość do połączenia składników.
Naleśniki smażymy tak samo jak każde inne, różnica polega na tym że te urosną i będą grube prawie jak omlet.
Słodkie naleśniki podajemy złożone na pół, w środku wypełnione masą serową a z wierzchu polane obficie sosem jagodowym.
Wytrawne naleśniki również podajemy złożone na połowę, ale tym razem wnętrze wypełniamy smażonymi pieczarkami wymieszanymi z tartym żółtym serem. Z wierzchu polewamy naleśnik ketchupem, posypujemy szczypiorkiem i szczyptą oregano.
Brak komentarzy: