Leśna Kuchnia cz. 142 – Naleśniki z Chatki Górzystów

Kto z Was był w Izerach? Jeżeli ktoś jeszcze nie był, to polecamy serdecznie - zakładamy jednak, że wielu z Was Izery zdążyło już odwiedzić. No dobra, a był ktoś w Izerach i nie był w Chatce Górzystów? Wątpliwe. Idąc dalej tym tropem, a był ktoś w Chatce Górzystów i nie jadł naleśnika? Praktycznie niemożliwe.


Dla nieświadomych, zaczniemy jeszcze raz od początku. Chatka Górzystów to schronisko turystyczne położone na Hali Izerskiej, przy czerwonym szlaku prowadzącym z Jakuszyc do Świeradowa. Kultowym daniem serwowanym w schroniskowym bufecie są naleśniki biszkoptowe słodkie (z twarogiem i jagodami) lub wytrawne (z serem żółtym i pieczarkami). Kolejka do bufetu potrafi mieć w porze obiadowej srogą długość a czas oczekiwania sięga dwóch lub więcej godzin.

Naleśnik biszkoptowy różni się tym od typowego naleśnika, że trzeba do niego dodać pianę ubitą z białek. W terenie to problematyczne - bicie piany wymaga zabrania ze sobą dodatkowego naczynia i narzędzia (trzepaczki), niestety praktyka pokazała że proszek do pieczenia, jajka w proszku czy nieubite białka nie sprawdzą się w tym daniu. Jeżeli ma być jak u Górzystów, trzeba ubić pianę i koniec. Testy doboru sera pokazały że twaróg sernikowy z wiaderka się nie nadaje (za rzadki) podobnie jak twaróg klinek (za gęsty). Potrzebny jest twaróg mielony – można kupić twaróg w kostce trzykrotnie zmielony i to jest odpowiedni wybór.
Pamiętajmy że powyższe wnioski dotyczą kuchni turystycznej – w domu twaróg możemy sami zmielić lub drobno rozgnieść, do ciasta dodać jajek w proszku i napowietrzyć ciasto robotem planetarnym czy ubić białka mikserem.

Potrzebujemy:
● Mąka pszenna – 1 szklanka
● Mleko – 1 szklanka
● Woda – pół szklanki
● Jajka – 4 szt.
● Olej – 1 łyżka
● Cukier – 1 łyżka
● Proszek do pieczenia – 1 łyżeczka
● Sól – szczypta
● Tłuszcz do smażenia
Nadzienie do naleśnika słodkiego:
● Twaróg w kostce mielony – 2 kostki
● Śmietana kwaśna 18% – 200 ml
● Jagody – 2 szklanki
● Cukier – 2 łyżki

Nadzienie do naleśnika wytrawnego:
● Pieczarki – 300g
● Ser żółty tarty – 300g
● Cebula – 1 szt.
● Sól, pieprz, oregano
● Ketchup
● Posiekany szczypiorek

Zaczniemy od przygotowania nadzienia.
Świeże jagody (latem w Izerach można pozyskać zabójcze ilości) smażymy w kociołku lub na patelni z dodatkiem odrobiny wody i łyżki lub dwóch cukru. 15 minut i gotowe.

Pieczarki pokrojone w grube plastry smażymy w kociołku lub na patelni z dodatkiem posiekanej cebuli, doprawiamy solą oraz pieprzem. 10 minut wystarczy.

Twaróg mieszamy ze śmietaną ugniatając składniki na jednolitą masę, doprawiamy cukrem lub cukrem waniliowym. NIE dodajemy żółtek!

Czas na ciasto:
Do naczynia wlewamy mleko oraz wodę, dodajemy żółtka (białka oddzielamy do osobnego naczynia), cukier oraz mąkę i starannie mieszamy tak długo, aż uzyskamy gładką masę o konsystencji kwaśnej śmietany.

Białka ubijamy z dodatkiem szczypty soli. Zwykło się wspominać że białka powinny być ubite na sztywno, ale pamiętajmy że ubijamy je w warunkach polowych, więc wystarczy aby były dobrze napowietrzone.

Dodajemy ubite białka do naczynia z ciastem i mieszamy całość do połączenia składników.

Naleśniki smażymy tak samo jak każde inne, różnica polega na tym że te urosną i będą grube prawie jak omlet.

Słodkie naleśniki podajemy złożone na pół, w środku wypełnione masą serową a z wierzchu polane obficie sosem jagodowym.

Wytrawne naleśniki również podajemy złożone na połowę, ale tym razem wnętrze wypełniamy smażonymi pieczarkami wymieszanymi z tartym żółtym serem. Z wierzchu polewamy naleśnik ketchupem, posypujemy szczypiorkiem i szczyptą oregano.


























Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.